9 czerwca od piątku mam książkę i ją przeczytałam. Czas pisać.

W piątek w końcu zjawił się listonosz z książką. Miałam to szczęście, że ktoś u mnie był i go usłyszał.
Miałam to szczęście, bo właśnie przyszliśmy z miasta i mimo tego, że robiłam  jedzenie, miałam implant i słyszałam dźwięk domofonu - nie potrafiłam, ba! -  Nie byłam pewna - co dzwoni...?
A Np dzisiaj usłyszałam dźwięk karetki - myślałam, że to jakiś ptak - ale chłopak powiedział mi, że to karetka.
Nie rozróżniam domofonu, od dzwonku z drzwi, więc jednocześnie naciskam na domofon i sprawdzam przez wizjer, czy ktoś jest pod drzwiami. Jakaś masakra
Może to dlatego, że rzadko ktoś do mnie dzwoni. Zazwyczaj podaję gościom klucz do klatki. Może dlatego?
Nie rozróżniam tych hałasów. Dopiero teraz to do mnie dotarło. Przedtem nie zwracałam na to uwagi.
Wydaje mi się, że za mało się rehabilitowałam. Słyszeć - słyszę ale naprawdę mam problem z rozróżnianiu dźwięków w implancie. I wiecie co? Rehabilitacja powinna się odbywać z kimś, a ja nie mam przy sobie nikogo, ( w sensie na co dzień)
Jeśli chodzi o książkę - cieszyłam się jak głupia, i skakałam ze szczęścia, że w końcu przyszła. Jednocześnie dotarło do mnie, że czas tak szybko biegnie - dziś jest 9 czerwiec - zostało 11 dni a ja muszę napisać dwie prace!!!
Książkę jednak zostawiłam na sobotę i wtedy przeczytałam pół, a  w poniedziałek, czyli wczoraj - resztę.
Uczucia mam mieszane - w sensie - jak to ugryźć, jak napisać, by nie było nudno, by był to mój tekst, by zawrzeć ''punkty profesora''. Jednak dziś dowiedziałam się, że te punkty są przykładowe, nieobowiązkowe, mają nas jedynie wprowadzić w temat.
A teraz pomyślałam, że czas poczytać recenzje innych, zobaczyć jak piszą. Mam już jakieś notatki, tylko teraz powinnam to uporządkować i zawrzeć wszystko co ważne... A tak naprawdę boję się zacząć. W weekend miałam gościa, wczoraj nocowała u mnie koleżanka, odwiedzałam babcię, dziś spotkałam się z chłopakiem i byliśmy na spacerze. Zjadłam obiad i piszę posta. I kurczę muszę po prostu włączyć WORDA i pisać - nawet do 24 00!
No dobra biorę się do roboty!!!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 3

Związki osób słabosłyszących, głuchych

Odnośnie implantu Decyzja o operacji