Gdzieś tam znalazłam. Zamiast noworocznych życzeń:)
“Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem” – Arystoteles Bracia, wcale nie jest łatwo. Wiem o tym. Ciężko tak ciągle harować, brnąć do przodu, nie bacząc na przeciwności. Myśleć pozytywnie, gdy wygląda na to, że wszystko już stracone. Są chwile, kiedy czujesz, że cały ten wysiłek był bezcelowy. Starasz się odnaleźć sens tej ciężkiej pracy. Życie jest dziwne – złożoność codziennej krzątaniny odciska na nas swoje piętno, szczegóły jednego dnia przeciekają do następnego niczym krew przez warstwy bandaża. I czasem musisz zadać sobie pytanie: po co? „Po kiego wała to wszystko?” Czy ziemia się zatrzyma, jeśli opuszczę jeden posiłek albo dam sobie siana z dzisiejszym treningiem? Jeśli pójdę się nachlać do pobliskiego baru i nie odrobię lekcji, nie napisze artykułu – czy wszystko się zawali? Tak, może tak właśnie będzie. Twoje życie, twoja misja, twój cel może być ważniejszy niż zdajesz sobie z tego sprawę. Jeśli stracę cel...