Przystojna Gosia ;)

BÓG ZAWSZE ZNAJDZIE CI PRACĘ - REGINA BRETT Ktoś potrzebuje tego, co masz do zaoferowania. Pamiętaj!!! Na świecie jest miejsce na twój głos. Ktoś właśnie czeka na niego J Na świecie jest dla ciebie miejsce, nawet, jeśli świat w ciebie nie wierzy, stwórz sam dla siebie wymarzoną pracę. Nazwij swoje marzenia, pozwól je sobie spełnić i zacznij nimi żyć. Przestań sobie powtarzać: Nie wiem, co zrobić. Coś na pewno wiesz. 1.          Kiedy nie dostajesz tego, co chcesz, dostajesz coś lepszego - doświadczenie. Kiedy dopiero zaczynasz się rozwijać, nie zawsze dostrzegasz, że z każdym nawet z pozoru błahym doświadczeniem - wzrastasz. Wzbogaca swoje życie już teraz, albo na przyszłość. Zagubiony trafisz tam, gdzie życie i tak cię miało zawieść. Zdecydowanie lepiej przejść przez wyboistą drogę, pełną niespodzianek, wzlotów i upadków, by potem spojrzeć wstecz i pomyśleć. Ja to przeżyłem i jestem bogatszy o doświadczenie.     2. Wszystko się zmienia, kiedy ty się zmieniasz

Na zajęcia nie wypożyczyłam sobie Systemu FM i było mi nieco trudniej. Nie że nic nie słyszałam, słyszałam, ale jakoś tak...A może po prostu uważnie nie słuchałam? Od jakiegoś czasu żyje w jakimś nierealnym świecie marzeń, a właściwie to całe życie żyję w takim świecie. Trudno mi jest się na czymkolwiek skupić. Gdziekolwiek jestem, myślę zupełnie o czymś innym. Nadal nie odzywam się na zajęciach. Nie wiem, może nie mam nic ciekawego do powiedzenia? Może z innych powodów? Jak ja napiszę tę pracę? Mam wrażenie, że mam kompletnie inny gust czytelniczy. Nienawidzę fantastyki!!!! Nie lubię nudnych opisów w książkach. I już nigdy nie będę tracić czasu na takie książki. Mam taki  że najchętniej zakopałabym się w piachu :( Dosłownie Dół kompletny. Wyłączam FB, KOM - wyłączam się  z życia.

Witajcie. Ostatnio zdecydowałam się wypróbować system FM na studiach. Było to dla mnie nowym doświadczeniem, zarówno pod względem lepszej słyszalności, jak i zaobserwowaniem '' różnych reakcji wykładowców. Chciałabym o tym  napisać. O wypożyczeniu systemu FM, myślałam od dłuższego czasu, właściwie od momentu, kiedy się dowiedziałam, że istnieje taka możliwość, dzięki uprzejmości Polskiej Fundacji Osób Słabosłyszących. Istną rzeczą jest fakt, że do tej pory na zajęciach wspomagałam się jedynie implantem. Oprócz tego siadałam blisko wykładowcy i czytałam także z ust. Niestety nie wszystko słyszałam, ponieważ ktoś mówił bardzo szybko, ktoś za cicho. Oczywiście implant mi pomagał, ale nie w stu procentach. Najgorzej mam ze zrozumieniem obcych  nazw nazwisk, ale to chyba naturalne przy niedosłuchu. Dzień przed wykładami napisałam na forum naszego kierunku Jutro przyjdę z pewnym sprzętem:)))  Tak by przygotować dziewczyny  do nowej sytuacji. W końcu w

 Co u mnie? Jestem tak bardzo zabiegana, zapracowana, szczerze mówiąc nie wiem w co ręce włożyć. Mam dużo pomysłów, gorzej z realizacją.  Od grudnia uczestniczyłam w pięciu spotkaniach w ramach Przyjazna, dostępna przestrzeń dla osób słabosłyszących. Wiązało się to z wyjazdami. Za każdym razem z wielkim stresem ale potem okazało się, że niepotrzebnym. Byłam odbierana bardzo ciepło.  Dotarło do mnie, że Wy chcecie słuchać o doświadczeniach osoby słabosłyszącej. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się aż takiego zainteresowania.Usłyszałam na swój temat tak wiele miłych słów. Że świetnie opowiadam, tak ciekawie, i z humorem nawet.  Bo w sumie w moim życiu sporo się wydarzyło. I naprawdę jest o czym mówić. I nawet teraz zdarzają mi się nieprzyjemne sytuacje, o których opowiadałam na ostatnim spotkaniu w Warszawie. Oprócz tego studia. Czytam, czytam, czytam. Niby zjazdy są co dwa tygodnie, ale mnóstwo dostajemy tych tekstów. Jedne czytam z zainteresowaniem, a przez niektóre ciężko m