Posty

Wyświetlanie postów z 2015

AKTUALIZACJA Rezonans Magnetyczny a implant

Od grudnia 2014 roku cierpię na silne bóle kręgosłupa. Od samego początku miałam problemy nawet ze wstawaniem z łóżka. Musiałam się trzymać biurka. Początkowo myślałam, że trzeba to rozchodzić, ale nie - nic nie pomagało, było coraz gorzej.  Zapisałam się do Ortopedy. Okres oczekiwania na zabieg rezonansu magnetycznego na NFZ - sześć miesięcy. Wizyta trwała pięć minut. Lekarz zalecił mi środki przeciwbólowe, mówiąc że nie jestem męczennicą - i to była jego pomoc. A ja stwierdziłam, że przecież jak będę brać leki, to nadal będę nadwyrężać swój kręgosłup, a tego chciałam uniknąć. Nie chciałam oszukiwać swojego organizmu tylko się wyleczyć z tego bólu, np. jakąś rehabilitacją. Początkowo lekarz zlecił mi zwykłe prześwietlenie - zrobiłam je, ale jak twierdził nic szczególnego nie zobaczył. Lekarz stwierdził, że potrzebuję rezonans magnetyczny. Poszłam się zapisać - to był kwiecień, zapisali mnie na 8 grudnia 2015 roku. We wrześniu coś mnie tknęło, by jechać na Banacha i dowied

Listy do M - refleksje związane z filmem

Pierwszą część oglądałam stosunkowo niedawno, dzień przed wigilią , gdy nie mogłam spać włączyłam sobie ten film chyba o trzeciej w nocy i byłam zachwycona. Odkąd zobaczyłam reklamę filmu Listy do M,  byłam przekonana że wybiorę się na niego do kina. Tak się zrelaksowałam wtedy i nastroiłam na święta.  Nie wiem co takiego się stało, że druga część nie powaliła mnie na kolana.  Przede wszystkim - NAGŁOŚNIENIE. Oczywiście w kinie miałam implant, okulary ale nie zawsze wszystko słyszałam ( czyt. rozumiałam mowę). Może dlatego nie śmiałam się tak często jak inni. Film był przewidujący, jedynie jeden wątek mnie jakoś tak nastroił i wzruszył - nie powiem jaki. Film więc był taki sobie, jak dla mnie, ale musiałam pójść by się przekonać. Zresztą kina mają różne promocje przykładowo za 3 opakowania maxi king można dopłacić 10 zł i iść do kina ( 1 osoba). Z tej promocji można skorzystać tylko raz ( każda 1 osoba). A maxi kinga uwielbiam :) Z kinder bueno tak jest w czwartki, i z piwem so

Z implantem już ok

I mamy pierwszy listopad.  Jeśli chodzi o implant - popsuł mi się tylko zasilacz ale jak byłam w Saturnie kupiony nie ładował bazy ładującej, dlatego kupiłam nową. Mam dwie działające. Zasilacz zakupiłam za 43 zł w takim sklepie na Politechnice z elektroniką. Działa. U mnie ok. Brakuje mi tylko trzech rzeczy - ale nie chcę pisać jakich.

Sprawa zasilacza

Wczoraj pojechałam z chłopakiem do Saturna po nowy uniwersalny zasilacz do implantu. W prawdzie powiedziałam mu, że dam radę, by nie przyjeżdżał ale mnie nie posłuchał i  faktycznie mi sporo pomógł.  Ci sprzedawcy w Saturnie... Nic ich nie obchodzi. Szukaliśmy tego zasilacza, potem do wyboru mieliśmy kilka. Pani z którą wymieniałam maile mówiła mi, by uważnie dobrać parametry. Mój chłopak w miare szybko wszystko ogarnął, gorzej jakbym była z tym sama. Na dodatek jak już kupiłam ten zasilacz, podłączyliśmy go do prądu i co się okazało?  Że stacja implantów też jest spalona!!! Rozpłakałam się. Cały czas miałam na sobie aparat słuchowy i nic w nim nie rozumiałam, jakbym była w jakiejś próżni, szumy miałam straszne i takie ...przytłumienie... Kompletnie nie słyszałam co się wokół mnie dzieje. Byłam na siebie zła, że pozwoliłam by spalił mi się ten zasilacz, baterii też już nie miałam. Trzeba było się ogarnąć. Dlatego dziś rano, pojechałam do szpitala ( m.in dowiedzieć się

3 tydzień kursu

Witajcie Jakoś tak w piątek miałam tak bardzo smutny dzień. Płakałam chyba  kilka godzin, nawet w miejscach publicznych, z tej bezsilności. Muszę latać już na rozmowy kwalifikacyjne, wysyłać CV a raczej w moim przypadku składać je osobiście i robić wszystko, by rozmawiać od razu z osobami decyzyjnymi, Dlaczego w moim przypadku? Bo jak wiecie - niedosłyszę. Ale to nie oznacza, że jestem głucha. Często jak piszę o tym w CV - pracodawca, rekruter myśli: - O boże, będę musiał migać. A gdy przychodzę na rozmowę - jest w szoku. Ale przeglądając CV - przeraża ludzi fakt, że mają problem ze słuchem PROBLEM ZE SŁUCHEM= SŁABA KOMUNIKACJA SŁABA KOMUNIKACJA= BŁĘDY, PROBLEMY PO CO MI TO ? We wtorek byłam umówiona u doradcy zawodowego. Dostałam prace domową i naprawdę starałam się ją wykonać. Już następnego dnia przed warsztatami udałam się w jedno miejsce. A potem na nowe ustawienie implantu. I jeszcze jedna rzecz: miałam wrażenie że czasem przerywa. Znaczy słyszę p

Negocjacje kryzysowe - czyli jak rozmawiać z człowiekiem, który chce skoczyć

Od dwóch tygodni jestem na projekcie.  Czeka mnie jeszcze wiele nauki. Wczoraj i dzisiaj uczestniczyłam w dwudniowych warsztatach - Jak przekonać kogoś do czegoś. To mogą być sytuacje neutralne, np. chcę sprzedać ten oto telefon ale bywa tak, że natrafimy na kogoś, kto nie chce z nami rozmawiać.   To są tzw. negocjacje kryzysowe. Wczoraj wykładowca naszej grupie dał pewne zadanie: Sytuacja była następująca: Kolega prosił nas ( każdego z grupy miał swój czas) byśmy zadzwonili do jego sąsiada, przyjaciela. Ten przyjaciel chce zeskoczyć z bloku. Musieliśmy go od tego dowieźć. Nasz kolega był w drodze z lekarzem prowadzącym. Miał dotrzeć do nas w 20 min. Naszym zadaniem, było porozmawiać z niedoszłym samobójcą, aby ten nie skoczył.   .  Jak byście zaczęli taką rozmowę? Ciekawe o co byście zapytali?  Pierwsza myśl to panika, błaganie takiej osoby, by nic sobie nie zrobił, prawda? Tymczasem na wszystko jest odpowiedni sposób. Dowiedziałam się tego właśnie na tych warsztatac