Dień Kobiet oraz recenzja książki Ósmy Kolor Tęczy Martyny Senator

Za nami Dzień Kobiet. Obecnie mamy dziesiątego marca. Gdy się obudziłam, dostałam wzruszającą wiadomość od Ali. - która czyta mojego bloga. Tak jak obiecałam, gdy dostaję tego typu wiadomość, jakoś tak mi ciepło na sercu się robi i od razu z marszu piszę post. Ten jest z dedykacją dla Ali.

Tego dnia byłam w Poznaniu  ( wyjazd z pracy). Dzień był aktywny, a zarazem przyjemny.  Dostałam życzenia od kolegi, którego znam chyba z dziesięć lat :) Było mi bardzo przyjemnie. Dopiero o dziewiętnastej wróciłam do Warszawy.
Dostałam  też  książkę ''Ósmy kolor tęczy'' Martyny Senator i właśnie skończyłam ją czytać.  Co tu dużo gadać: Trafiają do mnie tematy  o niepełnosprawności. Więc tego wieczoru przeczytałam całość.  

Książka jest przepięknie wydana. Świetnie napisana okiem nastoletniej Lili ( moja ulubiona forma czas teraźniejszy). Co chwile notowałam sobie cytaty, potem zapisywałam jedno słowo i stronę - dużo tego  było:) Pisarka naprawdę operuje bardzo pięknym językiem.
Gdy skończyłam, byłam niezwykle wzruszona. 

Ale następnego dnia dotarło do mnie, że przemiana w pozytywnym myśleniu o swojej niepełnosprawności wcale nie przychodzi, jeżeli coś się w tym aspekcie nie zmienia ( np operacja, jakieś uzdrowienie tak jak w moim przypadku Implant), oraz
Ludzie niepełnosprawni nie znaleźliby w sobie takiej siły, gdyby nie bliska im sercu osoba, która ma w nosie ich ''czarne nastroje'', ''gburowate spojrzenia'',  czy wieczne ''humorki'', tylko wychodzi im na przeciw i aktywuje je do życia.   Taką osobą dla Lili, był Tomek. 

Nie zawsze ludzie z naszego otocznia są na tyle silni, by zachować się tak jak on. Zresztą on miał powód ( nie mogę zdradzić jaki). 
Ja na przykład wszystko biorę do siebie a jednocześnie sama  chcę mieć taką osobę u boku i  na szczęście ją mam.
Wiem, że gdyby nie operacja - nie poradziłabym sobie, więc kiedy czytam, że mnie podziwiacie - to nie wiem co o tym mam myśleć? Czy macie rację? Bo przecież ja odnalazłam te dwie najważniejsze rzeczy by zaakceptować swój niedosłuch: Implant i wsparcie ukochanej osoby.

Zastanawiam się, a co jeśli  ty tego nie masz? '
Czujesz samotność, żyjesz dzień po dniu, jak Lila przez całe pięć lat po wypadku, zanim poznała Tomka?  Niby miała kochającego ojca i siostrę, a jednak tyle czasu  była pogrążona w depresji.Bo chciała kochać.

 ''Ósmy kolor tęczy'', to jedna z książek, którą musiałam mieć na własność.
Wiem jak ciężko jest sprzedawać książki. Ludzie często wolą wydać pieniądze na naprawdę niepotrzebne rzeczy, ale książek nie kupują. A szkoda. Książki mają duszę, potrafią wpłynąć na Twoje życie.

Wcześniej patrzyłam na otaczającą mnie rzeczywistość jak na barwne obrazy. Teraz odbieram ją każdym ocalałym zmysłem: Nie patrzę na ogień, tylko wygrzewam się w jego cieple, nie upijam się widokiem kwiatów, tylko rozkoszuję się ich zapachem..



'' Zabawa w złudzenia nigdy nie kończy się dobrze''
'' Ilość wolnego czasu jest proporcjonalna do samotności'' PRAWDA!
 ''Pomogła mi przetrwać w najgorszym etapie mojego życia. Takich rzeczy się nie zapomina, nawet po wielu latach''
'

Komentarze

wk131 pisze…
Hej Gosiu :)Też uwielbiam książki tylko w przeciwieństwie do Ciebie właśnie Fantasy :))) i tak jak Tobie gdy mi się jakaś spodoba to muszę ją mieć :)Pozdrawiam cieplutko :)

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 3

Związki osób słabosłyszących, głuchych

Odnośnie implantu Decyzja o operacji