ZAKOPANE 2019

Ja to już się trochę przyzwyczaiłam, że zdarza mi się podróżować. Przyzwyczaiłam się do tego, że moje wyjazdy są spontaniczne, to znaczy albo w ostatniej chwili,  i za kogoś. Gosia zawsze pojedzie. I tak się stało też z wypadem w Góry, a konkretnie ostatnio wróciłam z Tatr. Pojechałam tam z moją siostrą, która wyłożyła kasę, i jej dwiema koleżankami, które miały dobrą kondycję i dysponowały ramowym planem, w stylu co każdego dnia będziemy robić. Nie zawiodłam się. Na pewno się nie nudziłyśmy, i najważniejsze dawno nie zaznałam tyle ruchu :)  Procesor mowy niestety bardzo przeszkadzał mi w tym całym ruchu, zwłaszcza gdy wchodziłam pod górę, po schodach i ogólnie działa coraz gorzej. Więc starałam się czytać z ust dziewczyn lub mało co mówiłam. Nie wiem kiedyś mnie nie męczyło jego noszenie ale odkąd noszę go w aqua  częściej go zdejmuje i wolę ciszę, tak jak to było kiedyś z aparatem słuchowym. Ale wyjazd uważam za bardzo udany, pomimo stresów, i wiecznego pośpiechu, codziennego latania po górach.



Giewont





Morskie oko
Góra Grześ
Gęsia Szyja
W drodze na Gęsią Szyję 
Udało mi się wejść na Giewont 5 sierpnia 2019 o 14 53




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 3

Związki osób słabosłyszących, głuchych

Odnośnie implantu Decyzja o operacji