Związki osób słabosłyszących, głuchych
Jestem osobą słabosłyszącą, zaimplantowaną - co pozwala mi w miarę
funkcjonować, i od jakiegoś czasu zastanawiam się, jak tworzą się związki osób
z niedosłuchem, czy też niesłyszących?
Ostatnio nawet natknęłam się na post na ten temat na grupie
IMPLANTOWCY NA FB, ale został skasowany, nie bardzo wiem, dlaczego, bo otworzyła się na ten temat dyskusja
O ile pamiętam, wiele osób pisało, że wszystko zależy od ludzi i
nastawienia do tego związku, oraz przedstawiali oni swoje sytuacje.
A dziś natknęłam się na post jednego użytkownika, który podał tezę,
iż związki niedosłyszących chłopaków ze słyszącymi dziewczynami są
znikome, natomiast związki niedosłyszących dziewczyn ze słyszącymi chłopakami,
bardziej się wpasują.
I zastanawiałam się, dlaczego?
Niedosłysząca dziewczyna jest bardziej tajemnicza i pociągająca - często to
słyszałam.
Sama jestem w związku ze słyszącym chłopakiem. I można by zapytać mnie, jak
mi się to udało? Oraz można by mnie zapytać, czy np. dopuszczałabym myśl
być w związku z kimś niesłyszącym, lub niedosłyszącym ( mówię tu o poważnym
niedosłuchu).
Każdy mężczyzna i każda kobieta przy wyborze partnera ustala swoje Priorytety.
Oczywiście priorytety priorytetami, a uczucie uczuciem, ale intuicja kobiet
często podpowiada nam -
zainteresuj się tym facetem silnym, tym facetem ogarniętym, tym facetem, na
którym będziesz mogła polegać. Czasami my kobiety ulegamy manipulacjom, i
wybieramy tych facetów nieogarniętych, lub tych z problemami, myśląc, że dla
nas się zmienią ale w miarę poznania szybko się z tego wycofujemy.
Uważam też, że ludzie czasami dobierają się na zasadzie podobieństw, ale
bywa i tak, że pociąga nas ktoś, kto jest naszym przeciwieństwem.
Moje zapoznanie z chłopakiem, było dość zabawne, było przypadkiem. Po
krótkim czasie powiedziałam mu o moim niedosłuchu, a on to po prostu przyjął do
wiadomości i zaakceptował. Dodam, że inny chłopak nie mógł w to uwierzyć i
wiecznie mi wmawiał, że udaje swój niedosłuch. Więc jak widać dwa różne typy.
Mój obecny facet nauczył mnie walczyć o to, co ważne, ponieważ ja mam
trochę taki charakter, że chowam głowę w piasek, i łatwo się poddaje. Mój
facet zawsze jest ze mną a nie przeciw mnie.
Jestem z nim, bo przed nim nie muszę niczego udawać, czuję się rozumiana, zawsze
mogę na niego liczyć, a on na mnie.
Czy to, że on słyszy miało wpływ, że z nim jestem?
Z jednej strony nie, bo on ma też inne niedoskonałości, ale z drugiej
strony tak, - miało to wpływ, tym bardziej, że ja niedosłyszę i nie raz
potrzebowałam jego pomocy np. w rozmowie telefonicznej.
Bardzo podoba mi się w nim to, że jest zaradny życiowo, i że czuję się przy
nim po prostu bezpiecznie. Ma też poczucie humoru ( powinnam prowadzić dziennik
naszych rozmów) \
Gdy nie raz a kilka razy byliśmy za granicą - bez problemu
porozumiewał się w języku angielskim i wszystko potrafił ogarnąć. Pamiętam
kiedyś dojechaliśmy do hotelu bardzo późno - już było po kolacji, - ja się rozpłakałam ,
bo byłam głodna a on wyszedł bez słowa poszedł gdzieś - nie wiem do kuchni i
załatwił nam kanapki. Oczywiście dobrze by było samemu być taką zaradną dobrze
słyszeć, bez problemu się komunikować, oraz świetnie znać angielski, a nie
polegać na swoim facecie, ale...Jestem, jaka jestem. Mam inne zalety. A on jest
mężczyzną i to mi się podoba.
Osobiście uważam, że słuch w życiu jest bardzo ważny, i o ile ludzie
dobierają się najczęściej na zasadzie podobieństw, np. małżeństwa migające -
żyją sobie w swoim świecie, swojej społeczności, to również pary
dobierają się tak - by się uzupełniać.
I najczęściej to facet jest tym silniejszym.
W związku z kimś słabszym ode mnie nie czułabym się dobrze.
W związku z kimś, kto ma nałogi - nie czułabym się dobrze. Nie
akceptuje tego kompletnie. Ludzie, którzy np. palą papierosy mnie denerwują, zwłaszcza,
jeśli robią to przy mnie.
W związku z kimś, kto traktuje mnie jak g... i mną poniewiera też nie
czułabym się dobrze.
Ważna jest relacja i szacunek.
Komentarze